Kto by pomyślał że to już tyle czasu?
I jaki w tym wszystkim sens?
Ponad 10 miesięcy człowiek ucieka.
Boi się wrócić do kraju.
Szczerze mówiąc nie ma do czego wracać.
Po co w ogóle to wszystko?
Jakiś rozpierdol tylko wokół.
Czy ktoś mi w końcu odpowie?