Kurcze, zdjęcie sprzed dwóch lat.
Mam ambitny plan - wytrzymać dwa miesiące, po nich znowu będzie dobrze, będzie jak w wakacje.
To taki malutki pozytyw, taki plusik w tym całym syfie.
W sumie syf to zbyt delikatne określenie na to co się stało i co będzie się działo.
`powrotów nie będzie.