Antykoncepcja wyraz od niedawna pisany razem, na co Rada Języka Polskiego skrupulatnie przymyka oczy. Antykoncepcja jest to koncepcja przeciwna jakiejś koncepcji, czyli jest do niej nastawiona anty. Jest zatem przeciwna samej sobie, podkłada sobie samej nogę, stawia się na głowie i w ogóle nie istnieje. Jedyną znaną antykoncepcją, która jest przeciwna do koncepcji, jest szklanka wody zamiast.
Twórcą antykoncepcji jest Konfucjusz.
Gdyby była rzeczywiście skuteczna, świat skończyłby się gdzieś na poziomie Adama i Ewy, a może nawet wcześniej. Ze współczesnego punktu widzenia antykoncepcja jest wzorem niecnych metod ograniczających możliwości wspólnej randki jajeczka i plemnika. A to posypuje się je chemią w pigułkach, a to naciera żelami, a to nakłada gumowe krążki i kapturki, a to znów traktuje spiralą, a kiedy indziej bezczelnie rozdziela; ta ostatnia metoda zachodzi wtedy, gdy do pokoju w którym randkuje plemnik z jajeczkiem wejdzie akurat któreś ze starych - mama, tata lub pani profesor... Rety! Jaka wtedy jest antykoncepcja!
W skrajnych wersjach antykoncepcja kojarzona jest z aborcją, ta zaś natychmiast - z polityką. Wcale niesłusznie! Polityki nie można potraktować żelem, kapturkiem i spiralą.
Dzisiaj nie mam czasu wiec za bardzo nie rozbuduje notki!!!
Ale temat jest ciekawy antykoncepcja!!!
Pozdrawiam wszystkich :)