A myślisz sobie: jak tu źle, jak niemrawo czuję się,
Zniechęcenie ogarnia Ciebie
A dużo pytań, odpowiedzi bardzo mało
Skąd ten stan? Przecież nic się nie stało!
Patrzysz do tyłu i nie widzisz nic niestety
Patrzysz do przodu i lecą ci łzy
A pomyśl - bardzo wielu ludzi by chciało
Być na drodze do szczęścia w tym miejscu co Ty
Ja mówię - dosyć, dosyć! Dosyć narzekania!
Dosyć, dosyć nad sobą się użalania!
Życie po to jest, żeby je przeżyć
Trzeba komuś zaufać, w coś wreszcie uwierzyć
Każdego ranka podróż zaczyna się od nowa
Dużo lepiej się idzie, gdy podniesiona głowa
Daj sobie wreszcie kredyt zaufania
Masz mało do starcienia, bardzo dużo do zyskania
łatasietamatafak, Zakopałer mnie minęło ;((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((. *wpada w czarną rozpacz*