Moja mała P., chciałabym móc powiedzieć, że tego się po mnie nie spodziewałaś, a z drugiej strony - dokładnie tego się po mnie spodziewałaś, prawda? Bitch, the circus is right here.
Wzięłam kąpiel we wrzątku z dodatkiem lawendowej soli, którą dostałam od P. Ta wariatka sama suszy zioła, które wcześniej sama uprawia, a które później ja palę dla oczyszczenia atmosfery i przepędzenia demonów. Czas zrobić lunchbox do roboty i pora do łóżka, nie? Outfit wybiorę rano, a przynajmniej tak zakładam. Rano okaże się, że jest niedorzecznie wcześnie, niedorzecznie ciemno, zimno jak szatan, a ja wyjdę w koszulce koszykarskiej od Z. i w spodniach od piżamy. Luksus nie kosztuje.