Kochałam Cię... Kochałam całym sercem... Całą sobą... Gdy zasypiałam myślałam o Tobie... Pierwszą myślą po przebudzeniu, byleś Ty... Każdy uśmiech, każdy oddech był dla Ciebie... Nie Kocha się człowieka, od tak... Kocha się go za coś... Ja pokochałam Ciebie za to, że byłeś moim światełkiem, które prowadziło mnie prawie od 5 lat przez życie... Nie gasłeś nigdy... Byłeś najjaśniejszym Promyczkiem, jaki mnie spotkał... Mieć Ciebie, to jak mieć cały Świat w swoich ramionach... Nie wiem, czy kiedykolwiek się z Ciebie wyleczę...Odchodzisz ode mnie, a wraz z Tobą odchodzi wszystko co dla mnie najistotniejsze... Nie wiem, czy to nadal Cię interesuje.... Ale... Kocham Cię całą sobą...