Dzisiaj z rana przyjemny terenik z p. Zuzią i Nałogiem
Mamy troche fotek
Bardzo miło nam się jeździ na bezwędzidłowym patencie, miałam małe obawy jak poradzimy sobie w terenie np. w galopie, ale żadnych problemów nie było Ani ze sterownością, ani z zatrzymaniami
chyba odstawię zupełnie wędzidło
Pomyśleć, że Konwalia kiedys chodziła na cienkim wędzidle z dwoma nachrapnikami i z wytokiem... ile z tym problemów było Teraz ani wędzidła w zimnej wodzie myć nie trzeba, ani się martwić o milion pasków do pozapinania, żyć nie umierać
Jutro popracujemy na ujeżdżalni