tak, wiem, że jestem chujova.
ale gdyby nie chuj, to nie byłoby mnie tu.
i specjalnie ubiorę sobie koszulkę z napisem "qtaz",
żebyś zobaczyła, ja czczę "qtazy"
to, że twoje życie polega, na siedzeniu
przy komputerze i wpadanie w co raz to większy homoseksualizm,
to nie znaczy, że każdy ma takie życie.
to, że nie lubisz imprez, nie oznacza, że inni też.
więc nie oczekuj ode mnie tego, że będę
na każde twoje zawołanie.
nie wszyscy, JAK TY stawiają miłość na pierwszym miejscu.
niektórzy mają nieco większe ambicje.
dwie szkoły, pisanie opowiadań i wierszy,
prosjektowanie ubrań, ćwiczenie gry na gitarze,
komponowanie, uczenie się do matury i normalnych lekcji
korepetycje, odrabianie podwójnych prac domowych
i uczenie do podwójnych sprawdzianów oraz
pomaganie mamie w hotelu, nie oznacza, że
od razu się rozdwoje albo rzucę dla ciebie wszystko.
nie chcę skończyć bez szkoły, bez matury, bez pracy,
bez niczego, tylko dlatego, że miłość okazała się zgubna.
to raczej ja się zgubiłam.
myślałam błędnie, pomyliłam się, zagubiłam, ale wcześnie zawróciłam.
teraz spacją przedzielam ten zjebany świat.
i tak, może już kogoś mam.
kogoś starego, kto był przed tobą.
wrócił, choć go nie chciałam.
wrócił, bo się stęsknił.
a wrócił przeze mnie,
bo kazałam mu odejść.
i teraz tego żałuje, bo
pewnie od tego czasu byłby moim księciem,
a ja jego księżniczką.
i mimo, że ciągle go kocham,
to Ciebie też.
ale miłością matczynną, siostrzaną.
nie taką, jakiej ode mnie oczekujesz.
Tylko obserwowani przez użytkownika aswriter
mogą komentować na tym fotoblogu.