Moj kompas, ten we mnie... W koncu oszaleje.
Jak mozna byc niezadowolonym ze swoich wspolrzednych geograficznych? Mozna.
Kolejna zmiana o 180 stopni; to tak jakby ktos przemalowal Twoj pistacjowy kolor scian na czarny. 4 dni przypominania sobie o wszystkim co umknelo nam przez te cholerne, trudne 2 miesiace. Pierwsze 4 dni od iks czasu, kiedy nie budzilam sie co 2-3 godziny, nie wspieralam sie na rekach i nie musialam sobie uswiadamiac, ze nie ma kto mnie uspokoic.
Przez te 4 dni mialam swoje ukochane rece, ktore splataly sie w okolicach mojego brzucha, przyciagaly mnie do siebie i gladzily w polsnie. Przez te 4 dni mialam swoje ukochane, blyszczace, niebieskie guziki, cieple policzki i kolejne najpiekniejsze chwile swojego zycia.
Po 4 dniach mam neutralna Irlandie. Juz lepiej jakby padalo. Taka niedzielna cisza jest gorsza w smaku niz anyz.
Tak czy siak, mamy swoj okragly rok. To co mnie nauczyl, zostanie juz moje.
Teraz sobie potesknie, zeby potem znowu moglo byc dobrze.
Kocham Cie, Ryjku