jest coś takiego, że jest lżej
bynajmniej nie lepiej.
ale lżej.
otaczam się rzeczami, które
mnie smucą i pocieszają,
inspirują, skłaniają do rozkmin,
rozumieją, odstresowują, cieszą,
czekają na mnie, same rosną, lub potrzebują,
i których przenigdy nie wyrzucę
ostatnio doszła jeszcze rzecz, która mnie motywuje
i mówi, o co chodzi
i wtedy jest lżej
jakkolwiek by nie bolało