Sens życia odnalazłem. Są ludzie, którzy dają mi perspektywy. Świadomie, czy nie...robią to.
Mam siłę, mam hajs, mam zaplecze...
Spierdoliłem sobie życie jakieś trzy lata temu. Teraz powstaję, jak pierdolony Fenix.
Te trzy lata były dla mnie szkołą, teraz robię magisterkę i żadna pizda nie stanie mi na drodze...nie dziś i nie jutro, bo kupiłem sobie ludzi i nie za pieniądze.
Trzymam się PS i OJ, za tymi ludźmi idę w każdy ogień.
I pierdolę cały ten motłoch miastowy. Tak bardzo kurwa mnie śmieszy ich płytkie podejście do każdej ze spraw.
Trzeba być pierdolniętym umysłowo, albo mieć przejarany mózg kryształem, żeby połakomić się na sto, dwieście czy nawet tysiąc złotych!
W dupie mam takie kwoty, bo na dłuższą metę zyskam w kurwę więcej, a ten cały jebany hajs nie jest celem w tym wszystkim, ale zeby to zrozumieć trzeba kurwa mieć mózg debile.
https://www.youtube.com/watch?v=lM90cScTzLM