ehm, zamknęły mi się tam oczy, ale to tylko taki drobny szczegół.
tak, tak, nadal pamiętam Twoje mega zajebiste hasło, ono mnie rozbraja, ej.
no to nie ważne, jak ważne z kim, nie?
tu, z tego miejsca (fotela) chcę Ci podziękować, za to, że jesteś ze mną, za to, że jesteś przy mnie, za to, że dajesz siłę, gdy już jej nie mam.. bo to ważne żeby się wspierać i żeby być w tym, ale razem, nie pojedyńczo, tylko czuć to z wzajemnością.
bo przyjaźń jest ważna, prawda? uwielbiam cię, wiesz?
byłaś bardzo dzielna w szpitalu i ja widać, nie było się czego bac, kupię Ci kiedyś za to lizaka, bo tak szczerze, to ja na Twoim miejscu też jakoś bym się bał tego wszystko.
mój synek nie żyje i mi smutno znowu.. bo.. bo.. kurde drugiego takiego samego urdupla już mieć nie będę..
bo przyjaźń dawała mu to, czego nie dawało mu nic innego, dawała mu szczęście, które kiedyś ciągle tracił, dawała uśmiech, którego często brakowało na jego twarzy. wiedział już wtedy, że istnieje miłość i przyjaźń, i był pewny, że te dwie wartości mogą ze sobą współgrać, tylko trzeba się o to starać. w jednej chwili miał tak wiele. nie był bogaty, nie dostał awansu, nie wygrał w totolotka, ale miał uczucia, które wygrały nad wszystkim innym.
P.