Przeszukałam wszystko, i w końcu mam.. Flipsyde - Happy Birthday.. Tekst, wszystko, nie potrafię przełączyć.
To niewiarygodne jak wszystko potrafi upaść w ciągu paru minut. Ja jedna osoba, jak jedna sytuacja czy małe nieporozumienie znów potrafi wszystko popsuć. Jeszcze wczoraj obiecywałam sama sobie, że mimo wszystko, nie dam tego zniszczyć, że mimo wszystko będę dawać radę choćby nie wiem co. Jeszcze wczoraj wierzyłam, że teraz będzie tylko lepiej, że już nic nie jest w stanie temu przeszkodzić. Że uda się, że kurwa, mamy szanse.
Przeliczyłam się, wiesz? Mam nadzieję, że to przeczytasz i zrozumiesz, że dopóki nie ustabilizuje się to co wciąż wadzi, nie będzie nas, nie będzie nas naprawdę.
Mam wszystkiego serdecznie dosyć, gardło mi ściska jak pojebane, i sama nie wiem po chuj to tu piszę, a może dlatego, że mam wrażenie, że już powoli nie mam komu tego powiedzieć. Może nie chcę po raz kolejny powtarzać własnych słów, może zwyczajnie nie mam siły znów o tym mówić. Nie wiem kurwa, nie wiem już nic. Od jutra szpital, kolejne pierdolone akcje, badania i tkwienie w tych jebanych czterech ścianach, zresztą to czy tamto, to już bez znaczenia. Cześć.
haters gonna hate