W parku linowym ,,Tarzan"
Na końcu najlepiej. Parenaście metrów zjazdu nad jezorem jakimś.
Wysoko było ale właśnie fajnie.
Te belki na zdjęciu i sznurki u góry najgorsze. Strasznie się kołysały...
Ale żyję! xd
Już odliczam dni do zimowiska ;)
W Derku oczywiście