Noo :3

Dziś do szkoły na 11, a skończyłam o 13 :D
*chemia - dostałam 5 ze sprawdzianu, mistrzunio! c;
*religia - mam 6 na półrocze
*niemiecki - kartkówka mam mieszane przeczucia co do oceny. XD

Przed szkołą, wypuściłam konie na padok, a po w terenik.
Najpierw odwiedziłyśmy budowę - nową stajnię. Tam spotkałyśmy mojego Tatę. Robotnicy zaprosili nas na przegląd "czy wszytstko się zgadza", a oni w tym czasie rozpiessczali Rextona i Lakiego. xD
Dalej na Grębanin. Pojechałyśmy w stronę Kępna. Lubię tą trasę ;)
Rexton jak na niego przystało, rozbrykany i pełen energii. Zauważył, że Laki się wlecze za nami i jest coraz bliżej -> rura. Skok przez kałużę i galop. Zbiżaliśmy się do prostopadłej drogi w prawo, a koń nie daje się zatrzymaj. Jedynie opanowałam go trochę na szybkości i jakoś zakręt w miarę. Po nim od razu w pole i kręcimy wolty, aż koń się ogarnie, bo przez nami już normalna droga..
Potem za karę "zad Lakiego", czyli jak kon jest nieogarniety idzie za Lakim... dosłowie. XD
Dalej Grębaninem jechałyśmy, aż do Mroczenia. Po drodze jakiś galop. I po raz pierwszy Rexton wybił zadem pod kimś. Co jak co, ale on zawsze najwieksze pokazy ich dawal na padoku. Wywalił wysoko go. Następne również.. Ale dało się wysiedzieć, galopowaliśmy dalej normalnie.
Pokręciłyśmy się po wsi, pokręciłyśmy i do domu.
Nakarmiłam konie, wyczyściłam je i od 19 w książki. -,-

Od jutra jak pogoda pozwoli Henry zaczyna regularne treningi. Plan wtępnie mam. Ale to też bd zalezalo od pogody, kiedy chodzil, jak, czo itd.. ;)

Dobranoc / Miłego dnia ! ;)