photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 LIPCA 2014

4.

Nigdy więcej nie angażuj się tak mocno i tak szybko. Nie warto.

 

To, co można stracić w ciągu chwili, buduje się najdłużej.

 

Teoretycznie to już koniec, ale praktycznie w środku coś jednak nie pozwala zapomnieć.

 

Opowiem Ci o moim życiu. O miłości, która miała trwać wiecznie. O przyjaźni, której nie było. O bliskich mi osobach, które nagle odeszły.

 

Każdy ma prawo zabijać się na swój sposób. Nic Ci do tego czy zaczerpnę oddech następnego ranka. Nie powinno obchodzić Cię to czy zdążyłam pożegnać się ze światem.

 

Chociaż od naszego rozstania minęło już kilka tygodni, ja nadal pamiętam Twój ulubiony utwór muzyczny, Twoje niebieskie oczy i każdy szczegół z twojego życia.

 

Wiem jak to jest, gdy chce się umrzeć. Jak boli uśmiech. Jak próbujesz się dopasować, a nie możesz. Jak ranisz się zewnętrznie, by zabić wewnętrzny ból.

 

Wiesz kiedy docenisz co straciłeś.? Kiedy budząc się rano z problemem, po prostu nie będziesz mógł wykręcić mojego numeru, bo będziesz wiedział, że już nie odbiorę.... - A jeśli któregoś dnia zapragniesz wrócić.Przyjdziesz. Zobaczysz mnie. Będę piękna, skromnie ubrana - tak jak lubię. Uśmiechniesz się na mój widok. Spojrzysz tak, jak już dawno nie patrzyłeś, tak, jak za pierwszym razem... A wtedy podbiegnie do mnie chłopczyk, złapie mnie za rękę. - Synku, przywitaj się z panem... Imię dam mu po Tobie. W wózeczku będzie córeczka, o której wiesz, że marzę. Spojrzysz zaskoczony. Uśmiechnę się, ale oczy będę miała smutne, bo ten smutek, żal nie minie. Mimo wszystko podniosę głowę i ... odwrócę się do męża, który doceni to, co miałeś, a odrzuciłeś. - Kobieta potrafi wybaczyć wszystko, oprócz tego, że się jej nie kocha.

 

Zobaczysz - zapomnisz, czas to morderca.

 

Kiedy skończyło się moje normalne życie? Chyba wtedy, gdy odszedł. Gdy zostawił mnie samą ze swoimi demonami. Przez niego umieram. Umieram każdej nocy. Przez niego cierpię. Cierpię przy każdym oddechu.

 

Będzie dobrze. Teraz będzie najtrudniej, a potem będzie już dobrze.

 

-A Ty jesteś szczęśliwa?

-Ja? Nie

 

Może nie znasz tego uczucia, kiedy pęka z tęsknoty serce. Może nie wiesz jak to jest każdego dnia stąpać po krawędzi życia, bojąc się, że kolejny krok może być tym ostatnim. Może nie wiesz jak to jest patrzeć na zdjęcie ukochanej osoby, wiedząc, że już nigdy nie będzie Twoja. Może nie potrafisz sobie wyobrazić bólu łez wywołanych przez wspólne wspomnienia. Może nie umiesz spojrzeć na świat moimi oczami, na świat pełen pustki. Może tak jak ja masz w sercu dziurę po niespełnionej miłości. Może tak jak ja nie czujesz uderzeń jego bicia. Może już też nie pamiętasz jak to jest bez powodu się uśmiechać, tak po prostu, ze szczęścia. Może tak jak ja nocami wpatrujesz się w niebo szukając spadającej gwiazdy w nadziei, że spełni pragnienie prosto z serca. Może tak jak ja, by przeżyć wlewasz w swe ciało litry kawy. Może tak jak ja, przygryzasz z bezsilności krwawiące usta. Może tak jak ja nie potrafisz przestać kochać, mimo tego jak bardzo cierpisz. Mimo krwawiącego serca.

 

A gdy połknęła 25 tabletkę, i zapiła 25 kieliszkiem wódki,

zadzwonił

On, oznajmiając że chce spędzić z nią całe życie. 

 

Mimo wszystko jest ci trochę szkoda, marzysz o lepszym jutrze, walcząc z gorszym wczoraj.

 

Należę do tej grupy ludzi, którzy pomimo uśmiechu na twarzy czują się cholernie źle.

 

Prawda o prawdzie jest taka, że boli, więc kłamiemy... 

 

Stracisz, zrozumiesz. 

 

Czasami coś po prostu pęka. Bez żadnego powodu, nie ma zdrady, nie ma wielkiej kłótni czy rozczarowań. Z dnia na dzień zaczynacie się od siebie oddalać i nic z tym nie możecie zrobić. Próbujecie, ale jesteście już za daleko, by chwycić swoje dłonie. Nie umiecie nawet powiedzieć czy Wam przykro, bo ten koniec przyszedł tak naturalnie jak zmiana pory roku.

 

Nie czekaj, aż napisze. Może On wcale nie myśli o Tobie w taki sam sposób, jak Ty o Nim. Pewnie wyszedł teraz z kumplami i wróci późną nocą, a Ty nie jesteś Jego pierwszą myślą w żadnej minucie. Nie wspomina chwil z Tobą spędzonych, nie czyta dziesięć razy tych samych wiadomości, bo pewnie już dawno je usunął. Myśli o Tobie, jak o każdej innej dziewczynie minionej przed chwilą na ulicy. Co z tego, że wymieniliście parę uśmiechów, kilka słów i masę spojrzeń. Tylko dla Ciebie czas poświęcony dla Niego, znaczył dużo. To Ty starałaś się być tam, gdzie On powinien pojawić się w danej chwili. Ubiegałaś się o spotkanie z Nim, o krótką niezobowiązującą rozmowę. Ubzdurałaś sobie to wszystko. Chciałaś by Cię pokochał, byś była dla Niego wszystkim. Pragnęłaś być Jego całym światem, a On nawet nie starał się być w Twoim świecie.