Cytując Sylwię - "sładka Asia".
Właściwie to leczę- kaca moralnego...? Ale to swoją drogą.
Chora. Znowu?
Nie. Dawno nie byłam. Jakoś 3tyg. temu.
No i nadal nie wiem.
Czego?
Nie mam pojęcia.
"Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam. Legenda głosi, że wszystko, co wpada do tej rzeki - liście drzew, owady, pióra ptaków - przemienia się w kamienie spoczywające na jej dnie. Ach, gdybym tak mogła wyrwać serce z mojej piersi i wrzucić je w nurt rzeki... Wtedy nie byłoby więcej bólu ani tęsknoty, ani wspomnień.
Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam. Zimowy chłód sprawił, iż czułam delikatny dotyk spływających po mojej twarzy łez, i mieszały się one z lodowatą wodą płynącą u mych stóp. Gdzieś daleko rzeka ta zlewa się z inną, a potem jeszcze z inną, aż - z dala od mych oczu i mego serca - wszystkie te wody wtapiają się w morze.
Niech moje łzy popłyną hen, daleko, aby mój ukochany nie dowiedział się nigdy, że płakałam z jego powodu. Niech moje łzy popłyną hen, a wtedy zapomnę rzekę Piedrę, klasztor, kościół w Pirenejach, wszechobecną mgłę oraz ścieżki, które razem przeszliśmy. Zapomnę drogi, góry, pola z moich marzeń - marzeń, których się wyparłam.
Jeszcze we mnie tkwi wspomnienie owej magicznej chwili, momentu, w którym jedno tak lub jedno nie mogło całkowicie odmienić mój los. Zdawać by się mogło, że wydarzyło się to bardzo dawno temu. A przecież upłynął zaledwie tydzień, od kiedy odnalazłam i utraciłam moją miłość.
Być może miłość postarza nas przed czasem, albo odmładza, kiedy po młodości nie ma już śladu. Ale jak zapomnieć tamte chwile? Piszę, aby przemienić smutek w tęsknotę, a samotność we wspomnienia, aby potem, kiedy skończę już opowiadać tę historię, móc wyrzucić ją do rzeki Piedry, jak powiedziała kobieta, która mnie przygarnęła. A wody - według słów pewnej świętej - mogą ugasić to co napisał ogień. Wszystkie historie miłości są takie same. "
Jak ja mam nie kochać tej książki?
Niemożliwe.
Chciałam skrócić ten cytat, ale doszłam do wniosku, że to impossible jest. Równie dobrze mogłabym umieścić tu całą treść całej książki i było by mi mało.
Jakie ja mam wczyty:
Samuel: Jak ma na imię wujek?
Ja:Wacek nie, Waldek! Tak!! Na pewno.
S:Nie. Chyba Witek.
J:A Witek to jak? Witosław, nie?
Ma się to coś, nie?
Tego jest więcej.