Sesja motylowa na lekko nieplanowanym wyjeździe w góry. Robione w drodze na Szklarkę.
Piątek-dziś. Improwizowany wyjazd do Szklarskiej Poręby, gdzie przez 75% czasu lało. Ale nie narzekam, było całkiem fajnie ^^
Jutro. Czekolada? :>
Piątek-niedziela. Kolejny wyjazd. Tym razem do Wrocka i na szczęście tylko na weekend.
Cóż, przydałoby się w końcu pójść po resztę książek. No i w ogóle, przygotowywać się powoli psychicznie. Matko, liceum. Ale tak koniec końców, mamy jeszcze czas. xDD
Coś chyba deszczowa pogoda wlecze się za mną, bo słyszę przez okno, że znów pada, tak jak w górach... Ups? xD
Goethe! ^^ :*
Powiedz mi, powiedz, swoje lęki i fobie.