Zdjęcie: Jupiter hat dir entboten!, czyli odcyfrowywanie gotyku z 1866 roku... xD
Nic więcej dodawać nie trzeba.
Cóż, bardzo było ciekawie i pewnie będzie dalej. ^^
Ostatnio. Indiańce z trąbami, krety w Kongo i alpejskie lodowce, pika pika, Goethe, ziemniaki i pranie dżinsów (czyli to, co robią dla funu wszystkie nastolatki xD), emocjonalny syf, Sri Lanka i ataki głupawkowego śmiechu na każdym kroku. ^^
Poniedziałek. UM, focus, przeurrrrrocze popołudnie w Pizzy Pi. xD
Wtorek, czyli wczoraj. 'Daj mi tego lizaka, bo czuję się z nim mądrzejsza!', czyli jam session #3 i nocka w jednym.
Dziś. PKS, oprowadzanie, focus, gadanie, gadanie, gadanie i dobra kawa ^^
Jutro. Książki, zeszyty. Umph.
Mmm, nie ma to jak sierpień. Nareszcie normalne temperatury przy ładnej pogodzie ^^
Jakoś tak dziś nie bardzo mi się chce pisać. xP
:*