Przecież anioły nigdy nie umierają...
To co się stało z moim ?!
gdzie się podział ?!
dlaczego nie było go, kiedy go potrzebowałam ?!
dlaczego pozwolił, żebym kochała i cierpiała?!
za co to wszystko...
Blokowałam to uczucie najbardziej ze wszystkich...
i przyszło w najmniej oczekiwanym momencie...
ale już nawet nie mam nadzieji...
Mam powiedzieć jej: wyjdź z mojego życia?
Nie potrafie.
A nawet gdybym się na to zdobyła to ona i tak mnie nie posłucha...
Miłość...
Ehh jedno słowo tyle znaczeń...
Wymieram od środka...
usucham bez Ciebie...
Ale Ciebie już nie ma i nie będzie...
Sama...
Na Zawsze, bo to Ciebie pokochałam, przez Ciebie zmarnowałam najważniejsze sprawy dla mnie....
Liczyłeś, się tylko ty i Liczysz ale cóż z tego....
(...)Chwyciłeś mnie za rękę
Tym samym dając serce
Lecz wtedy nie wiedziałam
Co dawno masz już w planach
Byłam tylko chwilą
Nie tą wybraną tą jedyną
Tak bardzo chciałam zostać
Lecz ty już miałeś dość nas
Starczyłam ci na miesiąc
To chyba był twój rekord
Tęskniłam choć wiedziałam
Ze nie tego pokochałam
Straciłam cię wtedy kiedy Ty
Kazałeś ze swojego życia wyjść
Straciłam cię wtedy kiedy ty
Nie dałeś żadnej szansy mi
Dzięki tobie już umiem
Nie szukać zbędnych mi złudzeń
Nie jestem naiwna
Tak jak byłam dotychczas
Nie dam zniszczyć swych uczuć
Nie powiem nigdy wróć znów
To były piękne chwile
Dla mnie nie zapomniane
Choć ty w to nie wierzyłeś
Ze mogło być tak dalej
To ja widziałam w tobie
Wszystko to co chciałam
A ty mnie traktowałeś
Jakbym była nikim
Chciałam być tylko twoja
Lecz ty tego nie chciałeś
Robiłeś wszystko po to
By skończył się nasz balet
To byłą twoja wina
To ty mnie tak raniłeś
A teraz już nas nie ma
To trwało tylko chwile