Po tym, jak wydaje Ci sie, ze wszystko jest na dobrej drodze do tego by osiagnac jakies minimalne szczescie pojawiaja sie przeszkody i wtedy... wszystko sie jebie. I jak te mrowki musisz znowu rozpoczynac prace nad tym by cos zbudowac.
To chyba syzyfowa praca, eh...
"Kreujmy to, co być może ma sens."