Tcaa.. mam skłonność do krótkotrwałego uśmiechu i następującego po nim stanu określanego przeze mnie kolokwialnie mówiąc, do dupy. niektórym to gratuluje nawet ujemnego poziomu inteligencji.. ale mniejsza o to.
nie nadążam za moimi myślami.. nie ogarniam.
chyba wszystko w około ma swoją datę ważności.. nawet każda chwila ..
stężenie absurdu..
abrakadabra i kurwa niech to wszystko znika..
szczęście - niczym rzut monetą.. raz wygrywasz.. raz przegrywasz..
żaluzje odsłonięte.. słońce rzuciło fale światła na moje życie.
póki co, szklanki pełne szczęścia ?
szaleństwo.. i jedziemy z koksem ! ^^
bądź. bądź mi w ogóle. bądź mi całością. światem. kosmosem. całym pieprzonym życiem.