A otóż różyczka spod mego domu tak, mnie również się podoba
Wczoraj były imieniny mego tatusia Wczoraj także byłam na ślubie mego Kszestnego xD Tak więc dzieje się co-nie-co w moim skromnym życiu..
Nie chwaliłam się jeszcze, że od 1 września zaczęłam rok szkolny. A więc- zaczęłam rok szkolny
Wesoło było przez pierwszy tydzień, później stopniowo sytuacja zaczęła się pogarszać, bo zaczęto znowu przeganiać się ze sprawdzianami, kartkówkami i zadaniami..
Co prawda- w tym roku mały luzik jest, bo kupa przedmiotów odpadła, ale wszyscy nadrabiają to ciągłym gadaniem o maturze, studiach i pracy.. I jeszcze się nam sfochowany ksiądz trafił, który ma pretensje do nas, że wziął zły kabel, że w szkole nie ma prądu i że dla nas całą noc robił prezentacje (na której i tak nie było nic widać) No ale przetrwamy
Jak dobrze pójdzie, to może nawet wycieczka będzie
Jedyna rzecz, która mnie cieszy i trzyma w tej szkole przy życiu to- studniówka już wiadomo, że będzie ona 16 stycznia (trzeba zaklepywać terminy- gdzie się da!) i że będę bawić się na niej m.in. z moim tatusiem
ochrona i bezpieczeństwo - zapewnione
Idę się uczyć 121 rzek Polski, słówek na anglijski jazyk i zastanawiać się czy pisać podstawe z biologii, czy dać sobie spokój
"Spróbuj po prostu żyć. Rozpamiętywanie jest zajęciem starców."
-Paulo Coelho
Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam