I tak oto zaczynamy kolejny dzień z życia , w którym nic szczególnego się nie dzieje co tylko podsyca moją irytację wobec niego . Codziennie słyszy się o podwyższonym wieku emerytur i reformach by w naszym państwie działo się lepiej , żyło się lepiej a mam wrażenie ,że gdy faktycznie przyjdzie mi osiągnąć wiek emerytalny nie będzie mnie stać nawet na lekarstwa z krajowej emerytury . Pozostaje wiec samodzielnie odkładać , umieścić mądrze własne pieniądze lecz zrobić tak żeby z każego miesiąca coś tam odłożyc nie jest tak prosto. Pozostaje zatem pytanie... co zrobić , uciekać czy zostać ? W innych krajach przecież też nie mają jakoś cudownych warunków. Ci którzy mają pieniądze mają tak zdemotywowany kraj w którym brakuje podstawowych zasad kultury , kraj w którym człowiek nie wiele się liczy a jednak na emeryturę wyjeżdza sobie na zagraniczne wakacje... Zatem ... warto wyjeżdzać ? Czy więzy rodzinne są aż tak wiążące emocjonalnie ,że nie da się ich chodź trochę skrócić ?
I co zrobić ??
taki załącznik ;)
http://www.youtube.com/watch?v=m00udFijVf0