A to Kiciuś. właściwie to Kiciusia :) Chciałam ją zabrać ze sobą od ciotki.. wszyscy chcą ją gdzieś oddać w obce łapska :( ale teraz mam za dużo na głowie, żeby zajmować się kotem ;((((( mam jeszcze Puśkę, i nie wiadomo jak zareaguje na nią kocica..:(
Mam jeszcze czas na przemyślenie sprawy...
***
Wszystkie moje plany i zamierzenia poszły w łeb. To chyba z powodu depresji miałam ten "wypadek" w domu.. W nocy ok godz. 3..
Eh kogo to obchodzi.
***
Dzisiaj jedziemy do brata. Trzeba jakiś kapcylinder zarzucić na głowę, żeby znowu udaru nie dostać :/ to nie jest śmieszne tak jakby co:P
***
Depresja, depresja, depresja. Niedługo nie uda mi się ukryć fatalnego stanu psychicznego.