Ciężki dzień się zaczął.
Mianowicie Igor pojechał :( Kminie nalezy mu sie odpoczynek, ale tydzień w górach bezemnie ;o Jakoś daje radę, ale cięzko. Rano Dominik, Kacper i Czarek dotrzymywali mi towarzystwa nie było źle ;DDDD
Miczi wali ze mnie beke w kółko ;x ale wariat ^^ Z Emilem nie pogadam bo czasu brak ;(((
Wszystko się komplikuje zaraz po tym jak jest lepiej, wczoraj byłam tak szczęśliwa do godziny 15, że o mało nie padłam ze szczęścia A później było okropnie.
Kompletny brak planów na dziś ;o to dziwne... Dobpiero wieczorem pogadam z Iguniem ;(((
Zastanawiam się czy może być gorzej. Ide chyba na mecz w lola to mi pomaga everyday ;xx
3majcie dupy ciepło ;))) Z fartem
Brak powietrza.
Tylko obserwowani przez użytkownika asieek17
mogą komentować na tym fotoblogu.