Mam wrażenie, że wszystko się rozpierdala.. Wczoraj mialam naaajgorsze popołudnie na świecie. Dawno nie mialam tkaiej zawiechy. Nienawidzę jak mi zalezy, jak sie przejmuję, a na to wygląda, że tym razem wkopałam się po uszy. Napewno tym razem tego nie skopę, za dużo mi to daje szczęścia.

Ogłonie to dziś wycieczka na Baszowice - wino, sernik itd, później do NS na looody i śmieszny powrót hahahah  W sumie to caały dzień z Karczem od 13 Rano oczywiście nie udało mi sie obudzić Kuby -,- jutro muszę i to  koło 10  

Matury są więc jest lajtowo jak 150 !!  I do tego 27 stopni dziś krótkie spodenki 

Na jutro w sumie mało planów, oprócz Siętokrzyskich Snów o 16. Piątek znów zajęty bo hip-hop o deam. 

Chcę żeby było jak wcześniej...

Zaczęli żyć dla siebie.