nie potrafię opisać tego wszystkiego słowami..
nic nie wychodzi..
jest do kitu.. humor kiepski używając delikatnych słów. i na dodatek jutro powrót do szkoły.. fujj..
ja też muszę pozbierać się do kupy. jakoś wyglądać, jakoś się zachowywać..
łyk hebraty owocowej i heja do przodu.
"jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było" więc chcę to jakoś już teraz.
http://www.youtube.com/watch?v=iofT_kc7FH8
dobranooc.