Mimo że niezwiązany tytuł ze zdjęciem, ale jak zwykle nie miałam co dodać.
Wyjaśnię 'The music' później.
Przejeżdżałąm dziś obok Twojego domu.
Jak zwykle spojrzałam w Twoje okno.
Nie mieszkasz tam już, wiem.
Ale kojarzy mi się to z Tobą.
Tak jak wiele innych rzeczy.
Smak truskawek.
Bo wtedy poczułam, po raz pierwszy, że naprawdę coś do mnie czujesz.
Światło latarnii.
Bo tylko przy Tobie dostrzegam ich piękno.
Huśtawki na placu zabaw.
Bo tylko przy Tobie nie czuję tego strachu, jak zawsze, gdy się na nich bujam.
Trybuny.
Bo przy Tobie odkryłam je na nowo.
Zapach wieczorów.
Bo tylko z Toba mam ochotę się nimi dzielić.
Twój zapach.
Ten jedyny, który tak na mnie działa.
I chcę Ci powiedzieć tylko jedno:
I love you .
Zawieszam.
Miałam usunąć, ale już kiedyś to zrobiłam i momo to wróciłam.
'The music' była piosenka pożegnalną w jednym z seriali, których jestem wielką fanką;)
Ten miał najgłupszy ostatni odcinek, jaki w zyciu widziałam.
Tak więc koniec.
Z notkami,starymi fotkamii personality notkami;D
Chyba przestałam być wiarygodna.I stałam się jedną z wielu.
Jestem na etapie zmian.
Wszystko trzyma mnie w miejscu, w którym jestem.
Jednak bronię się i walczę o swoje.
To taka osobista refleksja na pożegnanie.
Bo czesto to tu robiłam.
Niektórym należą się podziękowania.
Anonimowi, bo ze mna wytrzymuje.
Rucie, bo wielokrotnie mnie natchnęła.
Nat, bo lubi czytać to, co tu piszę.
Urwisowi, bo zawsze przy mnie jest.
I wszystkim, których pominęłam, choć szczerze, nie miałam zamiaru zapomnieć.
I, serio ostatnie wtracenie, specjalne dzięki, dla kogoś, kogo słowami trudno opisać.
'Nobody ever cared much for me'
'You make me laugh'
'You're simply the best'
I to nic, że tego nie przeczytasz.
Po prostu dziękuję.
A bezpieczeństwo to dla mnie za mało.
Bywajcie