na zdjeciu z Martynką ;*

ech nie ogarniam już tego wszystkeigo co sie dzieje wokół mnie

wakacje ! - jedyny pozytyw w tym całym gównie

moim głównym problemem jest to, że sama nie wiem czego chce a w najblizszym czasie musze podjąć decyzję...

ale nie umiem !

kiedyś to wszytsko było łatwiejsze... kiedyś ... until u came into my life...

the problem is... that sometimes I feel that I love u too... especially now I feel I need u so much...

on the surface we're two utterly different types, I'm full of energy and ambition and for me the world is as a scented fruit just waiting to be eaten...

but u... for u life is a cake laced with arsenic, every bite poisons u a little more...

we're different... but so what?  don't care about it... I think that it only increase my mutual attraction.. like the inseparable north and south magnetic poles...