'Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować& Myślisz o ukochanej przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale zwolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej przez trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu czujesz to samo, co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną, poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.'
Tak. Zdjęcie i wstęp dla tych 90% społeczeństwa, które ma mokro w gaciach, bo dziś.. WALENTYNKI.
Kochacie? To miłe.. zazdroszczę, ale czy dziś kochacie bardziej?
Ja od rana prowadzę najbardziej antywalentynkowy dzień, nawet nieświadomie. Mam tyle rzeczy do zrobienia, tak mało czasu i celu, sama nie wiem od czego mam zacząć żeby zrobić wszystko dobrze. Nic mi się ostatnio nie udaje. Chyba naprawdę zbite w ciągu moich siedemnastu lat lustra dają o sobie znać. Też tak masz, że budząc się nie wiesz po co wstajesz ?