śmietnik

no jakby kurwa nie patrzeć.

absurdy życia codziennego sprawiają, że bardzo często łapię się za głowę,

pytając: what the fuck?

a mimo to ciągnie mnie do tych absurdów, dlatego zdarza mi się czytać bloga Adasia.

i właśnie od niego następujący fragmencik:

"a z innych ciekawostek:


Za co dziś karze się śmiercią?

   Za zabójstwo, ale nie tylko. Chiński kodeks karny przewiduje karę śmierci za 68 przestępstw, np. hazard, rozpowszechnianie pornografii, spekulację, niepłacenie podatku VAT, kradzież krowy i zabicie tygrysa. Nigeryjski - za stosunki pozamałżeńskie. W Arabii Saudyjskiej śmierć grozi za przemyt narkotyków (także dzieciom poniżej 10. roku życia) i sabotaż.


W jakim kraju by Was zabili?"

no. właśnie.

a zdjęcie - zrobione przez moją Agu, przez nas wychwycone w chińskim markecie. absolutny autentyk.

******************************************************************

Jest jakoś.

Ani dobrze, ani źle.

I nie jest nijak.

To jak jest?

Biała kawa i białe marlboro.

Świat biały, bo mimo iz wiosna w kalendarzu, to w Łodzi śnieg i grad.

Moja twarz biała, bo wreszcie puder w idealnym odcieniu.

Red Hot Chili Peppers w głośnikach.

Szczególnie "Rollercoaster of Love".

Bo się tak uroczo przy mnie denerwujesz.

Lecę na Ciebie chłopcze, jak szalona.

Ale to Jego kocham.