Najpiękniejszy prezent, jaki dostałam w tym roku.

Spłakalam się.

Kocham Cię Muszko (pomimo, a nie za :*)

......................................................................................................

Mam ochotę wrócić do czasu,

kiedy miałam czerwone, mocno wycieniowane kłaki i powplatane w nie stokrotki.

Do koszul w kratę, podartych dżinsów i ścioranych conversów.

Do ognisk z gitarą, do bugaju, do koncertów.

Do glanów i wszystkiego, co wtedy było zakazane, a odkąd jest dowód - już nie jest takie fajne.

Do tanich win i punkowych kapel.

Do Pidżamy Porno, Farben Lehre, Kazika i wszystkiego "z wtedy".

Do marzeń o czymś innym.

Do innych miast.

Do kolczyków.

Do bycia Bardzo Niegrzeczną Dziewczynką i Zimną Suką jednocześnie.

Do przelotnych związków.

Do spontanicznych wyjazdów.

Do potu, kurzu i łez plenerowych koncertów ;)

Do tego, co przeminęło tak dawno, na moje wlasne życzenie.

Do czasu sprzed Niego.

tak, mam na to ochotę, choć wiem, że wcale nie bylo to dla mnie dobre. wcale.

i mimo, że najlepiej jest teraz, tak jak jest.

wybijcie mi takie myśli ze łba.