Miałem rany nie od walki lecz od odleżyn czas to zmienić. Różaniec, kilka banknotów, serce w dłoniach i rozpoczynam (nierówną) walkę o to co powoduje moje szczęście.
Ps. Jakiś czas temu pożegnałem alkohol i inne używki i konsekwentnie trwam w tym, polecam każdemu.