ładne kurwa mać!
może mi ktoś wytłumaczyć jak można komuś organizować impreze urodzinową (wtf?) jeżeli ktoś sobie tego nie życzy?
Nigdy nie robiłem urodzin i nie miałem zamiaru, tymbardziej dla rodziny, do której odzywam się tylko słowem "cześć".
A przed chwilą się dowiedziałem, że już jest wszystko zorganizowane i wszyscy są zaproszeni.
chuj mnie strzeli no.
i o czym ja mam niby z nimi gadać? ._.
mam się sztucznie uśmiechać i udawać zainteresowanie tym co mówią? bez sensu.
i nie ma bardziej beznadziejnego uczucia jak przy dostawaniu prezentu od kogoś, jeżeli się wie, że temu komuś tak naprawdę szkoda było na to kasy.