photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 MAJA 2015

Dokładny autor zdjęcia niestety nie jest mi znany :)

Semi i już po semi, szybko zleciało.

To był nasz pierwszy wyjazd tak bardzo wykorzystany i udany, gdzie Tajfik biegał sam z siebie, a nie conajmniej jakbym go ciągnęła za łąńcuch. Miewałam chwile niepewności, jak się zachowa w danym momencie, ale niepotrzebnie, bo spisał się w sumie na medal :D 

Trochę się rogrzaliśmy i zakończylismy bieg w fajnym dla nas tempie. Ciężko było mi zerwać tą smycz ciągłego sprawdzania rzucanych komend, ale może już pora troszkę ją chociaż przedłużyć, bo nie dość że tracimy na szybkości to nie ma ciągłej płynności. Jednym słowiem jest jeszcze sporo pracy przed nami.

Dostaliśmy dużo motywacji i ciepłych słów od Magdy. Najbardziej chyba ją zdziwił fakt, że sami się determinujemy, nie uczęszczając do klubów. Może faktycznie gdzieś się niebawem pokażemy... :)

Jak chodzi o moją pierwszą podróż za kółkiem tak daleko, to odbyła się prawie bez komplikacji, też przez to, że może miałam dobrego pilota :D, a inne sprawy pozostawie bez komentarza.

Dziekówka za gościnę i byle więcej takich wyjazdów @victories <3

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika artemidos.