Siem!
u mnie zdecydowane propsy.
a już jutro wybieram się do domu, co jest dosyć zadowalające, bo wiem,że będe miała coć chwile czasu ,żeby odpocząć.
już nie mam siły kompletnie na nic , ciągłe życie w biegu przes ostatnie 2 miesiące mnie przeraża.
i chyba nadszeł taki czas, gdzie trzeba się zatrzymać na chwile i podejść z dystansem do wielu spraw :)
haha. jak to poważnie brzmi. ale już nie ogarniam wszystkiego na około mnie, czasami mam ochotę uciec i
myśle że ten weekend częściowo mi na to pozwoli.
plus tego w sobote urodzinki siostry! więc jak mogłoby mnie nie być.
Przedemną 8 godzin jazdy. Mam nadzieję,że jutro bd ładna pogoda.
Idę się pakować. Może później potańcze....