Siemka !
Dopiero wróciłam z Koszalina jestem padnięta.Mimo,że byłam i w sumie nadal jestem chora postanowiłam jechać i jakoś spędzić te ostatnie dni ferii.
W niedziele byłam na zakupach i znalazłam świetny sklep blackBeat:)
W Poniedziałek pierwsze co to siedziałam u brata w akademiku poznałam jego sąsiadów i pozatym musiałam czekać troche, bo miał egzaminy.Byłam strasznie głodna....
Poźniej spotkałam się z Nga, gdzie mieliśmy czas,żeby wypić kawe i pogadać oraz pochodzić tu i tam.Wieczorem poszłam na lodowisko,gdzie wkońcu nauczyłam się troche jeździć na łyżwach i znalazłam sposób na mniej bolesne wywalanie sie :D :D Pozatym poznałam tam kilka fajnych osób. I wpadłam na chwile do Kreślarni,bo nigdy tam nie byłam.
Wtorek, tj. dziś :D miałam chwile czasu,żeby pomyśleć nad kilkoma rzeczami, wsiadłam w byle jaki autobus i pojechałam przed siebie. Dotarłam pod Emke. Tam spotkałam się z Michałem poszliśmy do mojej prawdopodobnie przyszłej szkoły i zorientowałam się conieco :D a później i poszliśmy na te całe warsztaty tanczeczne prowadzone przez Tigera. Było świetnie- nie czuje rąk , jak dla mnie to dobrze bo znaczy,że był wysiłek z mojej strony :) Później u Nga kolacja, spóźnienie na autobus, naszczęście jacyś kolesie wsadzili mnie w jakiś inny i oto szczęśliwie dotarłam do domu. :)
Pozdrawiam . Drige :)