em.

                   Singiel
Bycie samotnym przestało być skaza, a dla wielu jest stanem godnym pozazdroszczenia :) Styl życia singla to teraz często powód do zazdrości, a nie do użalania się nad jego losem i współczucia. Bardzo często sa to ludzie atrakcyjni, dobrze zarabiajacy, stać ich na wygodne życie, ciekawe podróże, moga cieszyć się swoja wolnościa i wcale nie czuja sie samotni, bo otacza je liczne grono przyjaciół .. ;*
"Singlizm" rośnie w siłę, bo coraz więcej młodych, świadomych swojej wartości ludzi nie chce zwiazków za wszelka cenę, opartych na niezdrowych, pełnych wyrzeczeń kompromisach. Odrzucaja mieszczańska moralność, która gloryfikowała ustabilizowane życie rodzinne, choć za ta fasada kryły się zdrady, przemoc, wykorzystywanie i cierpienie -.-'
Bycie w zwiazku ma swoje cienie i blaski, ale ma je także życie singla.
Singli zaliczamy jako grupę społeczna, dzielimy na tych z wyboru, tych z przymusu oraz na przejściowych i stałych. Ano faktem jest to, że tak naprawdę zdeklarowanych, stałych singli z wyboru jest najmniej. Z kolei bycie singlem z przymusu nie oznacza wcale bycia "taka potwora, która nie znajdzie swojego amatora", ale często stoi za tym na przykład paniczny lęk przed bliskościa.
"Singiel przejściowy" wybiera z kolei samotność na tę część życia, która zamierza poświęcić karierze, rozrywkom, a czasem poznaniu siebie - swoich prawdziwych potrzeb, tego, co jest dla niego ważne. Nie szuka na siłę partnera, a na poważny zwiazek decyduje się wtedy, kiedy zna siebie na tyle, żeby wiedzieć, na czym mu zależy. Zdaje sobie bowiem sprawę, że podstawa udanego życia we dwoje sa kompromisy. Ale żeby je zawierać, trzeba znać swoje ograniczenia i potrafić je pokonywać.


Singiel wcale nie musi być samotny. A miłość nie jest najważniejsza ;))
Najważniejsze jest to by móc być szczęśliwym i dażyć do tego. :)
                                   
                                           soł delyszys .. :D

                              http://www.youtube.com/watch?v=5T0utQ-XWGY