photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 PAŹDZIERNIKA 2015

Niedowład czasu.

Cierpię na to definitywnie.

Chciałabym bardzo polecieć do gwiazd, zatrząsnąć niebem i za pomocą tego sprawić, by drogocenne godziny spadały jak krople z nieba.

Jestem nawet teraz zawalona papierami. Z lewej leży moja świeżo podpisana umowa o pracę i zeszyt z planem zajęć na nadchodzące tygodnie. Przygniatam udem niedawno wydrukowane zgody docentów na mój udział w nieobowiązkowych zajęciach, w których obowiązkowo muszę wziąć udział. Na nich leży mój kalendarz, otwarty na przeplanowanym czwartku. Od czwartku niedaleko do piątku. Piątek wolny!... Od zajęć. Ale weekendy należą już do Darbovena. Chwała Panu! Praca uszlachetnia, uczy, hartuje.
Pod zeszytem leży książka, którą ukradłam koleżance. Tytuł porywa, opis budzi niezliczone obrazy w głowie, tylko że... Obok tej jednej leży druga, którą kiedyś dostałam, do połowy przeczytana. Za mną piętrzy się stos lektur do przeczytania. I gazet. Niektóre są z sierpnia. Mądra ja, wciąż znoszę nowe. I książki i gazety czekają cierpliwie, by podzielić się ze mną swoimi tajemnicami, by otworzyć w mojej głowie kolejne szuflady i postawić regały. Kiedy przechodzę koło antykwariatu nie mogę się powstrzymać przed rzuceniem okiem na kilka przecenionych cudeniek.

Serce mnie ciąga po całym świecie. I to 20 razy w ciągu dnia. Czasami trochę więcej, czasami mniej. Opowiada mi historie, pokazuje jak pięknie jest teraz u cioci Zosi we Wro, Siostry w Cho, u Darii w Sty... Ile niezapomnianych chwil mogłabym przeżyć z bratem, kuzynem, przyjaciółką, bratnią duszą... W Berlinie, Bielefeldzie, Kalkucie, Gubinie, Montrealu czy Nicei... Co bym mogła zobaczyć, kogo przytulić, z kim się śmiać. Nie ma to jak lojalne serce, nie?

Ja chcę. Chcę tam wszędzie być. Najlepiej wszędzie od razu. Rozerwać się na tysiąc części i być z każdym, kogo się kocha. Mała część mnie by jednak nie wystarczyła, bo ja chcę być CAŁA. CAŁA ja w stajni, CAŁA ja z przyjaciółmi, CAŁA ja przytulająca, CAŁA ja rozmawiająca, CAŁA ja przy każdym, kto potrzebuje, CAŁA ja z moim ukochanym Franusiem, CAŁA ja studiująca, CAŁA ja modląca się, CAŁA ja wygłupiająca się z dzieciakami, CAŁA ja gotująca, CAŁA ja z moją rodziną...

Tu już nawet nie wystarczy rozdwojenie czy roztrojenie. To przypadek ciężki.

Mówią, trzeba się cieszyć chwilą. Mówią, skup się na studiach. Mówią, rób to co kochasz. A nie możnaby tak wszystkiego na raz?

Przyjadę w następny weekend... A nie, czekaj. W następny pracuje. To może za dwa tygodnie? Za dwa tygodnie przyjeżdża do mnie... A później? Później to ja jeszcze nie wiem, gdzie będę mieszkała...

Lekkie to przegięcie z tym czasem, proszę państwa. Dziękuję, dobranoc!

Informacje o arletka01


Inni zdjęcia: Ślepowron slaw300* * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24