wystraszyłam się.
czemu ktoś kto był dla mnie całym światem, nagle wydaje mi się kimś całkiem obcym?
znam ją.
jej gesty, zachowania.
a mimo to kiedy nieznacznie zbliżyła swoje usta do mych warg, zadrżałam.
pchana ciekawością i tęsknotą uległam.
kiedy nasze języki się złączyły, wybuchło we mnie milion fajerwerków.
wspaniałe uczucie.
to jak po długiej podróży wrócić do domu.
ona była moim domem.
a ja ją odtrąciłam.
jej ręka znalazła się na moim ramieniu i skutecznie zsuwała ramiączko mojej sukienki.
po chwili dołączyło drugie od stanika.
jej dłoń oplotła moją pierś i zaczęła delikatnie masować.
mimowolnie zamruczałam.
ona wciąż mnie pragnęła.
wciąż ją podniecałam.
nie zapomniała o mnie.
jest tu obok.
nie wypuszczę jej znowu.
na chwilę oderwała swoje usta od moich i wyszeptała : "połóż się."
kiedy opadłam na plecy, ona ściągała ze mnie bieliznę.
odchyliła moje piersi i zanurzyła się pod materiał sukienki.
kiedy rozchyliła moje uda i zatoczyła kółko językiem wokół mojej dziurki.
odchyliłam głowę do tyłu z cichym westchnieniem.
nie musiałam nic mówić.
ona znała moje najskrytsze pragnienia.
i dzisiaj je spełniła.