photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 CZERWCA 2014

03/06

kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi, o mało nie przewróciłam się o własne nogi.

byłam strasznie podekscytowana ale i wystraszona.

przecież minął ponad rok.

rok bez poranków z nią, z romantycznymi kolacjami...

tęskniłam.

teraz czuję, jak bardzo.

niepewnie otworzyłam drzwi.

kiedy ją ujrzałam, zaparło mi dech w piersiach.

nigdy się tak nie ubierała.

a dzisiaj...

miętowa sukienka, subtelne sandałki w kolorze złota, delikatny zegarek, naturalny makijaż.

była perfekcyjna.

uniosła wzrok i uśmiechnęła się nieśmiało.

"wejdź, proszę."

rozejrzała się po wnętrzu.

"trochę się tu zmieniło od czasu, kiedy..." - urwała.

"od czasu kiedy cię rzuciłam, tak." - dokończyłam za nią. - "proszę, rozmawiajmy o tym otwarcie."

skinęła głową i zajęła miejsce na sofie.

JEJ miejsce.

przyniosłam z kuchni kieliszki i butelkę wina.

kiedy nalałam płynu do szkła, sięgnęła po swój i wypiła zachłannie zawartość.

zdziwiona napełniłam kieliszek ponownie.

tym razem spokojnymi łykami zgłębiła degustację.

kiedy zauważyła moje spojrzenie rzuciła przepraszająco - "tamten był na odwagę."

zaśmiałam się cicho.

usiadłam obok niej i malutkimi łyczkami sączyłam wino.

kiedy uniosłam wzrok i nasze spojrzenia się spotkały, zamarłam.

ona patrzyła tak tylko w nielicznych sytuacjach.

 

Komentarze

sen1 Przepraszam, ale razi mnie w oczy ''patrzyła'' ;)
Ogólnie opowiadanie jest super! Pozdrawiam. :)
04/06/2014 22:49:56
arianne90 kurwww, znowu to samo xD
05/06/2014 17:54:33

Informacje o arianne90


Inni zdjęcia: Miły zakątek. ezekh114Uparty jak Osioł :) bluebird11Rekonesans terenu. ezekh114... thevengefulone... thevengefuloneMorze kostki. ezekh114... thevengefulone... thevengefulone... thevengefulone... thevengefulone