Faza. :<<<
Bony, bony, bony. Dzisiaj muszę ruszyć tyłek i je wykorzystać, bo nie chcę, żeby mi przepadły. O ile już to nie nastąpiło.
Kefirowo-jogurtowe szaleństwo przeczuwam. Mam ogólnie cholerną chcicę przez ostatni tydzień.
Kocham Cię. <3
Zła aura jakby prysła. Dobrze, że to się tak skończyło. Wszyscy przeczuwali najgorsze. Dobrze, że złotousta Emilia uporała się z gimbusami. Dzię-ku-je-my. :3