Dzisiejszy miś.
Cały weekend w stajni z Alą.
W sobotę ruszyłyśmy nasze rumaki i Gabi sadził parkur 80 cm :D
Jak na taką długą przerwę to jestem bardzo bardzo dumna :)
Byłam bliska spotkania z ziemią, ale Bóg obdarzył mnie wyjątkowym talentem do trzymania się w siodle :D
Dzisiaj wzięłyśmy koniska na halę i tak luźno pojeździłyśmy, a potem przejechałyśmy się na spacer po łąkach żeby pokazać Gramowi nową okolicę ;)
Wróciłam do domu, zjadłam obiad i umieram przed telewizorem.
We wtorek maybe trening?