Cześć ;*
Wczoraj miałam dodać notkę, niestety niewyszło. Załamałam sie, samopoczucie było do niczego, choroba i tyle jedzenia wepchanego do żołądka...... Jutro ostatni dzień testów- tak, w końcu koniec! Ogólnie je spieprzyłam i nie dałam z siebie 100% możliwości, tatalnie olałam sprawę. Jak dalej będę tak postępować to polegnę całkiem. Więc od dziś muszę się szybko pozbierać. Dam radę, tak myślę.
Z pywatnego życia już tyle, nasłuchaliście się moich narzekań... Kupiłam sobie tabletki spomagające odchudzanie. stosuję je z głową. Nie jem dużo, staram się odżywiać zdrowo. Ćwiczyć mi się nie chce, ale muszę, zaczynam od początku a6w.
Bilans, dziś:
- mała miseczka rosołu z grysikiem,
- 2 pacapoły,
- kromka chrupkiego pieczywa z białym serem i pomidorkiem
Wie ktoś może ile to kcal?
Ćwiczenia:
- spacerod 40 min,
- 1/42 a6w
;*