Ot co mój chłop wyprawia jak mu się w pracy nudzi.
No a tak na marginesie doszłam do bardzo ładnego wyniku gdyż w tym momencie mam 3 kolczyki na buźce + policzki, no i przy tym zostajemy :) Włosy niemiłosiernie zapuszczam - co jest najgorszym koszmarem bo jak to mówimy " for me bad hair day is everyday" czyli każdy włos w inną stronę, ale się nie dam i będę miała długie włosy.
Plany powoli się snują, chcę wrócić do Polski i skończyć szkołę i jeżeli wszystko dobrze pójdzie to zdecydowanie studia, jeśli się sprężę i przyłożę to moze uda mi się dostac na moje wymarzone studia ( nie pisnę ni słowka bo nie chcę narazie zapeszać), i już wiem, że muszę na maturze zdać, polski, matematykę rozszerzoną, angielski rozszerzony, biologię rozszerzoną i chemię rozszerzoną. Chemia to mnie najbardziej przeraża, błogosławieństwo iż moja mama swego czasu wykładała chemię na uczelni także została mi obiecana pomoc:)
Myślę, że dorosłam już do powrotu do szkoły i oczywiście żałuję iż ją dosłownie olałam, bo nigdy z nauką problemów nie miałam wręcz wyniki zawsze były powyżej normy ale mój leniwy tyłek niestety dał za wygraną.
Ale to było jak miałam 16 lat, dziś dojrzałam i na szczęście nie jest jeszcze za późno!
No i nie pochwaliłam się jeszcze, że mój luby kupił mi gitarę pod choinkę także rzępolę sobie. Palce mi się zastały i właściwie nie wiem od czego zacząć, ostatni raz jak miałam gitarę w ręku to był 2003 rok kiedy zdawałam do 2 klasy 2 stopnia szkoły muzycznej, później nauczyciel mi umarł i tak jakoś przestałam po 7 latach chodzić.
Och ach zabieram się moczyć cieciorkę na pastę.
Pozdrawiam was i życzę miłego wieczoru xx