"no weź pokaż jak ściągasz soczewki..." czyli moje małe oszustwo.
Żeby nie obciążać okularami pierogowego nosa.
Na wycieczce było fajnie. A z Anetą to się jeszcze policze. Bo pani Gruszka zabroniła w autokarze. Niech na mnie nawet naśle całą bandę arabskich terrorystów z którymi się nie całowała bo jej tata nie pozwolił. Ja się tam nie boje. Umiem mocno gryźć. Prawda? ; )
no przecież kocham.