Potrzebuję porządnego masażysty więc na następny weekend muszę umówić się na wizytę.
Sesja ciągle trwa i już mam jej szczerze dosyć. Zwłaszcza, że w międzyczasie gdzieś tam przewijają mi się testy z japońskiego na które jak zwykle nie mam się kiedy nauczyć.
Jakości tego zdjecia i zawartości nawet nie będę komentować. To z człowiekiem robią studia.
Wracam do sączenia czerwonej herbaty i słuchania GTOPa. To jest tak idealnie odmóżdzające. Mój kochany Jin musi poczekać na inny dzień.
Co do urodzin to były przednie. W malutkim gronie z smakową wódką i colą.
Oficjalnie mam już 22 lata.
Dosyć sporo.