Na niebiosach znak,
Wielki promien oslepia,
Ziemia zamarla na ten czas,
Nie widac nic procz barw,
Tak wielu,tak nieznanych,
Smutek znikl jak wczorajszy dzien,
Nie czuc bolu,nie czuc lez,
Co sie dzieje??...
Gdzie te rany,gdzie strach??...
Wszystko odchodzi,zegna na zawsze,
Umysl zmacony jak fale burz.
Skrzydla biale jak snieg,
Twarz piekna jak sen,
Dotyk Cieply niczym milosci gest,
Aniol swa opieka otacza ponownie,
Znowu stanal na drodze dajac usmiech,
Usunal cien dajac swit,
Tuli i szepcze do ucha,
"Wstan i walcz,nie strac tego
co oddalo Ci twoj spokojny sen"
Weekend hehe^^Tym razem w domku czas odpaczac hehe
Chyba ze jakis spontan hehe
No to mykam spac ^^
Pozdro @lll^^
:*.....;)