Dziś w terenie ja na Aru i Majka na Franku.
Ale poszaleliśmy, dzikie galopy przez wode, wyścigi na polach aah
My szczęśliwe, koniki zadowolone i wybiegane...
Potem Karolcia wsiadła na Sortie na pół godziny, a po niej ja
Poskakałyśmy takie niewielkie szeregi (w końcu na dworze).
Jutro zrobimy sobie dzień naturalsa
Z Sor teren na kantarku, a z Arabelką coś na cordeo porobimy.
Wrzuce Wam tu może jutro Francesco dla odmiany, bo go tu jeszcze nie było